Monthly Archives: Kwiecień 2012

obiekt #65

Mam ostatnio małego fioła na punkcie noenowych odcieni kolorów, z radością więc przyjęłam informację, że istnieje taki sprytny stolik w owym kolorze (między innymi w takim). Jak to ze sprytnymi meblami bywa, poddaje się on bardzo łatwo modyfikacji. Możemy mieć trzy małe stoliki, albo jeden większy. Rozczłonkowane elementy przypominają w formie origami. Po połączeniu tej trójwymiarowej układanki otrzymujemy zgrabną kostkę. Nie jest to oczywiście mebel pierwszej potrzeby, ale naprawdę doceniam pomysł i zachwycam się połączeniem kolorystycznym.

Via: http://www.tjokeefe.com/3.1Table_2.html

Reklama

obiekt #64

Bardzo aktualną w obliczu nie tylko ładnej pogody, ale i długiego weekendu jest kwestia mebli ogrodowych. Niniejszym ją poruszam. Zwyczajowo zestaw wszelkich gadżetów ogrodowych jest plastikowy i brzydki. O ile rozumiem użycie tego a nie innego materiału, o tyle nie mogę zgodzić się na posiadanie czegoś brzydkiego. Świetnie z tego tematu wybrnęła Ikea, projektując plastikowe fotele Vago. Są w każdym calu praktyczne, a przy tym naprawdę ładne. Obłe kształty, linia nawiązująca do lounge`owych foteli z lat 60-tych, to jest to! Naprawdę dobry design za 79 zł za sztukę. Zamawiam różowe i limonkowe.

Via: http://www.designblog.fi/colors-for-the-spring/

Otagowane

obiekt #63

Inspirację można znaleźć wszędzie. Czasem jest zupełnie w zasięgu ręki i wydaje się zbyt oczywista, żeby po nią sięgnąć. A jednak. Te taborety, krzesła i stoliki swoje nietypowe malowanie (jak podaje ich twórca) zawdzięczają skojarzeniu z oznaczonymi kolorem końcówkami belek drewna w tartaku. Surowe drewno z akcentami kolorystycznymi wygląda wybornie, połączenie to zostało więc przeniesione na gotowe już meble. Dzięki temu kolorystycznemu nawiązaniu do drzewnych prapoczątków, a także tym kanciatym, trochę nieporadnym kształtom wyglądają nieco pierwotnie, ale nadaje im to niewątpliwego uroku. No i mamy mocno przemyślaną całość sprawiającą wrażenie lekko przypadkowej. Świetne.

Via: http://www.studiove.com/projects/endy

Otagowane

obiekt #62

Chociaż nie jestem dzieckiem, z chęcią weszłabym w posiadanie takiego sprzętu grającego. Odtwarza mp3 i wygląda interesująco. Dedykowane jest najmłodszym, ale moim zdaniem pożytek mogą mieć z niego także dorośli. Bez problemu widziałabym takie lekko niepoważne radio w otoczeniu zupełnie dorosłych przedmiotów.

Via: http://www.hoerbert.com/

Otagowane

obiekt #61

Dawno nie widziałam czegoś równie fajnego. Zmyślni Szwedzi znowu mnie zachwycili swoim pomysłem. Jednocześnie niezmiernie mnie zaskoczyli, bo powstało coś w zupełnie nie-skandynawskim stylu. Wibrujące kolory, etniczny splot, no jak nic te siedziska kojarzą się z gorącymi klimatami Afryki. Niby przywołują na myśl coś skądinąd znanego, a jednak jak dla mnie jest to totalny powiew świeżości. Może właśnie dlatego, że zrobili je Szwedzi. Ten niepasujący element, niepozorny zgrzyt jest być może odpowiedzialny za ich wyjątkowość. Bo nie da się ukryć, że te plecione pufy są po prostu świetne!

Edit 05.03.2012 r.: Wyczytałam, że inspirację twórcy znaleźli w Wietnamie. :)

Via: http://www.glimpt.se/?cat=12

obiekt #60

Nawet najprostsze przedmioty codziennego użytku mogą być zrobione z pomysłem. Spójrzcie na to mydło. Łączy w sobie cechy wysoce praktyczne (higiena!) z estetyką (prostota!). Do mnie ta koncepcja bardzo przemawia. Bardzo lubię mydła w tradycyjnej kostkowej formie, ale widok rozmokłego gluta na umywalce nie jest zachęcający. A tu proszę – wystarczy odłamać kawałek w odpowiednim rozmiarze i gotowe. W każdym stadium zużycia wygląda ciekawie, a do tego codziennie inaczej, to lubimy.

Via: http://www.davehakkens.nl/portfolio/favorites_breaksoap.html

Eames: The Architect and the Painter

Dzisiaj trochę nietypowo, o idolach. Jeśli w ogóle można mówić o idolach w świecie sztuki użytkowej, ja takim mianem mogłabym określić małżeństwo Eames`ów. Okres ich najintensywniejszej działalności przypada na lata 50-te. Doceniam nie tylko ich twórczość, ba – wręcz szaleję za niektórymi ich projektami, ale wrażenie robi na mnie również ich styl bycia i życia. Ray i Charles to była para takich pozytywnych twórczych freak`ów. Jeśli będziecie mieć wolną chwilę zachęcam do obejrzenia filmu o nich, którego tytuł posłużył mi zresztą za tytuł notki. Na zachętę zwiastun.

Otagowane

obiekt #59

Ta wielka pinezka to przenośny stolik. Można go sobie wbić w ogródku, na plaży, na leśnej polanie. Sprytny, niepoważny, uroczy. W sam raz na weekendowe wypady. Do wyboru pięć kolorów stolika i tysiące miejsc, w które można go wetknąć.

Via: http://www.worldsdesign.pl/4996,stolik-wbijany-do-ziemi-pin-table-menu-rlzne-kolory.html

Otagowane

obiekt #58

Przedstawiam stół z wieloma nogami. Ich ułożenie zależy tylko od nas. Codziennie może wyglądać inaczej, także tradycyjnie, w czworonożnej postaci. Tylko po co, skoro można zaszaleć i zrobić kłębowisko nóg stołowych zainspirowane gwiezdnymi konstelacjami? No właśnie, też nie wiem. Pamiętam z dzieciństwa utyskiwania podczas rodzinnych wieloosobowych spotkań, że komuś niewygodnie ‚bo siedzi akurat przy nodze’. Teraz możemy załatwić tak całe towarzystwo. Noga od stołu dla każdego!

Via: http://www.fulo.se/work/-constellation/

projekt #12

Mam w domu remont, który niedługo będzie można określić mianem ‚wieczny’. To opóźnia zakończenie i publikację niektórych moich wytworów, które gdzieś tam leżą odłogiem. W chwili, w której zaczęłam się robić z tego powodu markotna, postanowiłam wyjść tej sytuacji naprzeciw. Pogapiłam się na remontowe pobojowisko w przedpokoju i od razu wpadła mi w oko tektura, którą wyłożona jest podłoga. Jaka fajna faktura (tektura? ;) )!  Zwyczajowo postanowiłam zrobić z niej lampę. Nie do końca wiadomo po co, bo zbliżam się do sytuacji, w której stosunek lamp do miejsc na nie wynosi 2:1… A potem szczęśliwie mi się przypomniało, że mam w domu chustę, pozostałość po epizodzie z tańcem brzucha, którą przekładam tylko z kąta w kąt. Nie znoszę rzeczy bezużytecznych, więc wyprułam z niej te brzęczące pastylki i przyszyłam do remontowej tektury, czego efektem jest to co poniżej.

Otagowane , , ,
%d blogerów lubi to: