W ponurej Szwecji wymyślono lampę, która puszcza bańki. Pomysł jest uroczy i naprawdę efektowny. Co kilka sekund powstaje nowy bąbel, mieniący się w świetle siedzącej w środku żarówki LED. Poza funkcją stricte ozdobną pojawiające się bąbelki pełnią też inną rolę. Do złudzenia przypominają tradycyjną żarówkę, która jest przecież nieodzownym elementem każdej lampy. Przez moment, kiedy mydlana bańka osiąga pełnię swego kształtu, całość wygląda jak prosta zwykła lampa sufitowa. A chwilę później – puf! – i nie ma. Taka zdalnie sterowana magiczna sztuczka. Zdecydowanie jest to jedna z tych rzeczy, na które można się gapić godzinami.
Via: http://design-milk.com/a-lamp-that-blows-bubbles-by-front-design/
Wow! Niesamowita! Tylko obawiam się, że duża ilość baniek może trochę moczyć i brudzić otoczenie… ale czego się nie robi dla takiego efektu! :D Super!
_____________________
http://www.WnetrzaZewnetrza.pl
Też właśnie pomyślałam w pierwszej chwili o lepiącej się podłodze i tego typu atrakcjach, ale zaraz przyszła refleksja, że ta lampa jest tak efektowna i niespotykana, że można jej to wybaczyć. :)
Można zamontować w łazience! ;) MEGA!
I to jest inteligentne rozwiązanie. :)
Super! Może i trochę moczy, ale można do tego podejść twórczo i korzystając z mydlin umyć podłogę ;)
O właśnie! Doskonały pomysł. Lubię wady zamieniać w zalety. :)
albo postawić pod lampą akwarium :D
hehe, też dobrze, ale nie wiem co na to ryby. ;)