Mam wielką słabość do wielkich splotów. Kojarzą się raczej zimowo, bo są przytulne i babcine, ale gama kolorystyczna tych dzisiejszych jest typowo letnia, więc przyjemnie się na nie patrzy nawet w upalny dzień. Projektantkę zainspirowały dziergane na drutach sploty same w sobie. Nadnaturalnie powiększone robią niesamowite wrażenie. Efekt jest nie tylko intrygujący i przewrotny, ale na pewno przekłada się też na wygodę taboretów, które z natury nie służą raczej do przesiadywania. Te sprawiają wrażenie takich, w które można by się zapaść po męczącym dniu.
Via: http://www.claireanneobrien.com/index.php?/work/knit-stools/